1 kwietnia odeszła od nas ś.p. Stanisława Lebica.
W Szpitalu przepracowała 54 lata pełniąc między innymi funkcję Naczelnej Pielegniarki. Pożegnamy Ją w piątek 7 kwietnia o godz. 13.00 na Cmentarzu Salwatorskim.
Poniżej zamieszczamy wspomnienie autorstwa pani Haliny Bonarowskiej, zachecajac jednoczesnie wszytskich, którzy chcieliby podzielic się swoimi wspomnieniami do przesyłania ich na adres biuro@babinski.pl.
Publikujemy także kilka zdjęć:
na stroinie startowej podczas wizyty w Kurii metropolitalnej z J.E. Ks. Kardynałem Franciszkiem Macharskim i ówczesnym Biskupem Pomocniczym Kazimierzem Nyczem oraz z odznaczeniem Honoris Gratiae.
od lewej z dr. Zakrzewskim i prof. Zenomeną Płużek, Z pacjentami po wizycie w Kurii Metropolitalnej W Krakowie po wizycie u J.E. Kardynała Francuiszka Macharskiego ostatnie z wakacji.
Wspomnienie pani Haliny Bonarowskiej o ś. + p. Stanisławie Lebicy
Droga Stasiu,
kieruję do Ciebie słowa pełne żalu i głębokiego wzruszenia: Rozstania na wieczność to dojmujący ból, bezsilność … Ale pozostają wspomnienia … także moje osobiste.
Dzięki Tobie z ufnością, nadzieją, marzeniami i profesjonalnymi planami wchodziłam w życie zawodowe. Czepek pielęgniarski był zawsze Twoją dumą. Historię swojego czepka zapisałaś złotymi zgłoskami. Wykonywałaś zawód wymagający wielu wyrzeczeń i poświęcenia. Byłaś nauczycielem pięknej filozofii pielęgnowania, w której symbolem jest to co dobre, ludzkie, piękne i szlachetne, co można odnaleźć w każdym człowieku, tylko trzeba tego chcieć. Ty chciałaś ! Potrafiłaś słuchać drugiego człowieka, dzielić się niemal wszystkim, czym obdarzył Cię los a nade wszystko serce , z wielkim taktem i poszanowaniem drugiego człowieka.
Dr. Władysław Biegański pisał..”… kto szuka tylko chleba w swoim zawodzie ten chleb może znajdzie, ale pustki życia tym sposobem nie wypełni. A wypełniać życie tak, aby w nim nie pozostała najmniejsza szczelina stanowi bodaj czy nie całe szczęście człowieka”
Nieustannie swoją postawą pokazywałaś, że życie może być wartościowe w sensie duchowym, emocjonalnym a nie tylko materialnym.
Droga Stasiu,
spełniałaś się w swoim zawodzie ponad 50 lat, miałaś wiele determinacji i powołania do tej służby, służby drugiemu człowiekowi, nie straciłaś ani na moment sensu i wytrwałości w realizacji przyrzeczeń pielęgniarskich. Po tylu latach pracy zyskałaś szczere i pełne zadumy spojrzenie na życie osobiste i zawodowe, przez pryzmat własnych, przeżyć a także przez pryzmat nieszczęść, kryzysów psychicznych naszych pacjentów. To Oni uczyli Cię i wciąż nas uczą pokory wobec świata i innych ludzi, pokory wobec siebie samego.
Byłaś uosobieniem wyrozumiałości, cierpliwości, skromności i prawości. Czepek pielęgniarski w Twojej ocenie zawsze oznaczał kompetencje, profesjonalizm, wyzwalał myślenie oparte na idei humanizmu i zwiastował gotowość służenia drugiemu człowiekowi. Mimo, że nie noszony na naszych głowach jako identyfikator zawodu pielęgniarskiego od 1990 r /decyzja Krajowego Zjazdu Pielęgniarek/ zawsze pozostawał w Twoim sercu. A teraz słowami ks. J. Twardowskiego:
Odeszłaś cicho, bez słów pożegnania,
Tak , jakbyś nie chciała swym odejściem smucić,
tak jakbyś wierzyła w godzinę rozstania,
że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić.
Tą dobrą wieścią niech będzie dla mnie każda chwila wspomnienia Ciebie Droga Mentorko- Nauczycielk , Droga Przyjaciółko oraz słowa, że warto być blisko ludzi i dla ludzi.
To był dla mnie wielki zaszczyt i wyróżnienie znać Cię i pracować z Tobą. Żegnam Cię z żalem w imieniu wszystkich koleżanek pielęgniarek ze Szpitala im. J. Babińskiego .
Halina Bonarowska